W Charkowie zatrzymano bankiera pracującego dla rosyjskiego wywiadu wojskowego
Agent rosyjskiego wywiadu wojskowego został zatrzymany w Charkowie i przygotowywał rakietę i ataki bombowe na centrum regionalne.
Służba Bezpieczeństwa poinformowała o tym.
W lipcu tego roku kontrwywiad SBU zatrzymał rosyjskiego szpiega. Badając jego działalność, wywiad znalazł także jego poplecznika. Okazał się szefem innego lokalnego oddziału popularnego banku.
Na polecenie Rosjanina mężczyzna przeszukiwał lokalizacje ukraińskich obrońców zaangażowanych w obronę Charkowa. W tym celu jeździł po mieście własnym samochodem i potajemnie fotografował lokalizację obiektów wojskowych. Ponadto zdrajca zbierał dla okupantów informacje o miejscach i konsekwencjach nalotów.
Uzyskane informacje przekazał rosyjskiemu szpiegowi za pomocą komunikatora, po czym usunął wszystkie wiadomości. Jednak taki spisek nie pomógł zdrajcy. Po zdemaskowaniu rosyjskiego szpiega kontrwywiad SBU zatrzymał także jego informatora.
Śledczy SBU poinformowali go o podejrzeniach na podstawie części 2 art. 111 Kodeksu karnego (zdrada stanu popełniona w stanie wojennym). Przestępcze działania Rosjanina są ujęte w dwóch artykułach Kodeksu karnego. Obydwoje przebywają w areszcie. Grozi im od 15 lat więzienia do dożywocia.
- Jak wiecie, Rosjanie codziennie uderzają w Charków. 3 września wojska rosyjskie kilkakrotnie zaatakowały miasto. W szczególności uderzył w instytut lotnictwa. W wyniku ostrzału obwodu kijowskiego rannych zostało 14 osób.
- 30 września armia rosyjska uderzyła w pięć lokalizacji w Charkowie: wieżowce w dzielnicy Przemysłowej, w centrum miasta, ponownie w dzielnicy przemysłowej i w różnych miejscach w dzielnicy Słobodskiej. Zginęło sześciu mieszkańców Charkowa, 97 zostało rannych. 31 sierpnia Rosjanie w mieście ranili dwie osoby. 1 września w wyniku ataków rannych zostało 47 osób.