Dostawa ropy rurociągiem Przyjaźń przez Ukrainę z terytorium Rosji nie jest możliwa obóz stanowi problem dla Republiki Czeskiej.
Tak stwierdził specjalny przedstawiciel kraju ds. bezpieczeństwa energetycznego Wacław Bartuszko, donosi RBC-Ukraina za pośrednictwem Reuters.
W odpowiedzi na wywiad agencji Reuters dotyczący wypowiedzi szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka o możliwości opóźnienia dostaw rosyjskiej ropy w dniu dzisiejszym Bartuszka powiedział, że Ukraina już wcześniej informowała o możliwym opóźnieniu w dostawach.
„To nie to samo. Być może po raz kolejny odory zostały poważnie wyeliminowane – dla Czech to nie problem” – stwierdziła Bartuska.
Aby umieścić na skraju prywatnego złoża w rurociągu Przyjaźń, czeski narodowy operator rurociągów MERO inwestuje w zwiększenie przepustowości rurociągu TAL z Włoch do Niemiec, który połączy się z rurociągiem IKL, który będzie zasilał Czechy.
W obliczu nadchodzącego losu zwiększonego ciśnienia nawet 8 mln ton ropy naftowej na rzece wystarczy, aby zaspokoić zapotrzebowanie dwóch rafinerii ropy naftowej w kraju, należących do polskiego koncernu Orlen.
MERO poinformowało, że planuje wydobycie rosyjskiej ropy z limitu do 2025 r., choć modernizacja TAL zakończy się przed 2025 r.
Tranzyt ropy
Unia Europejska nałożyła sankcje na rosyjską ropę do 2022 r. Zablokowali dostawy benzyny drogą morską, a region Ugor, Słowacja i Czechy uzyskały zgodę na wydobycie ropy z Federacji Rosyjskiej transportem rurociągowym. W celu zachowania zapasów smród został zablokowany sankcjami.
Czechy uzyskały prawo do wycofania rosyjskiej benzyny ropociągiem Przyjaźń do połowy 2025 roku. Tranzyt przez Ukrainę może rozpocząć się w obwodach ugorskim i słowackim w 2025 roku.
Wkrótce przez Ukrainę przepłynie tranzytem około 12-13 mln ton ropy. Dochody rosyjskiej „Transnafty” z dostaw ropy do Europy przez Ukrainę, według informacji Bloomberga, wynoszą 6 miliardów dolarów na rzekę.