Na południu Islandii wydarzyła się tragedia: amerykański turysta zginął podczas wycieczki na lodowiec Breidamerkurjökull.
11 0
Poinformowało o tym ‚NBN’187; w nawiązaniu do BBC
Do zdarzenia doszło, gdy grupa 23 osób odwiedzała jaskinię lodową. Podczas wycieczki zawaliła się masa lodu, zabijając mężczyznę na miejscu. Jego towarzysz, również obywatel USA, został ranny i trafił do szpitala. Lekarze twierdzą, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Służby ratownicze, które około godziny 15:00 otrzymały informację o zagrożeniu, natychmiast rozpoczęły poszukiwania. Ratownicy ręcznie przebijali lód przez całą noc i następny dzień, mając nadzieję, że odnajdą jeszcze dwie osoby, które prawdopodobnie zostały uwięzione. Jednak po usunięciu lodu okazało się, że nie ma innych ofiar. Poszukiwania przerwano.
Akcja ratunkowa była największą w regionie w ostatnim czasie i wzięło w niej udział ponad 200 osób. Pobliscy turyści udzielili niezbędnej pomocy, zapewniając ratownikom żywność i miejsce do odpoczynku. Policja zauważyła, że początkowo dane dotyczące liczby uczestników wycieczki były nieprawidłowe, co spowodowało zamieszanie.
Władze islandzkie stwierdziły, że takie wycieczki, pomimo ryzyka, odbywają się prawie przez cały rok pod okiem doświadczonych przewodników. Sytuacja na lodowcu jest nieprzewidywalna i nawet przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności zawsze istnieje ryzyko. Jaskinie lodowe Breidamerkurjökull są popularnym miejscem wśród turystów, pomimo niebezpieczeństw z nimi związanych.
Pamiętajcie, że pisaliśmy już o trzech mało znanych mistycznych miejscach na Ukrainie.