Rakiety i drony podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę 26 sierpnia wycelowane były w kijowską elektrownię wodną. Opowiedział o tym „Forbesowi Ukraina” czołowy menadżer państwowego przedsiębiorstwa energetycznego, zaznajomiony z sytuacją anonimowo.
► Przeczytaj stronę Ministerstwa Finansów na Facebooku: główne wiadomości finansowe
Co wiadomo
Jak podaje gazeta, 26 sierpnia rano Rosjanie próbowali zniszczyć elektrownię wodną w Kijowie za pomocą różnego rodzaju rakiet i dronów.
W wyniku ostrzału, trafienia i uszkodzeń powiedział „Forbesowi” dyrektor naczelny państwowego przedsiębiorstwa energetycznego.
< p style="text-align: center;">Przeczytaj: Ukrenergo wydał zarządzenie o wprowadzeniu awaryjnych przerw w dostawie prądu
Zagrożenie awarią tamy lub poważnym uszkodzeniem elektrowni nie, podkreślił.
Ze swojej strony dyrektor Centrum Zwalczania Dezinformacji Andriej Kowalenko napisał na swoim kanale Telegram, że sytuacja w kijowskiej elektrowni wodnej nie stwarza zagrożenia, choć nie podał informacji o możliwych zniszczeniach.
Przypomnijmy
Wcześniej premier Denis Shmyhal powiedział, że w wyniku zmasowanego ataku wroga 26 sierpnia 15 regionów zostało uszkodzonych. Według niego infrastruktura energetyczna ponownie stała się celem okupantów.
NEC Ukrenergo nakazał wprowadzenie awaryjnych przerw w dostawie prądu na terenie całego kraju.
Później minister energetyki Niemiec Galuszczenko powiedział, że w wyniku ostrzału złożona sytuacja w sektorze energetycznym.
- Energia