Ukraina ma realną szansę stać się członkiem Unii Europejskiej pod koniec tej dekady lub na początku kolejny.
Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski w rozmowie z „Espresso”. Poinformował URA-Inform.
Sikorsky podkreślił, że długość drogi Ukrainy do UE będzie zależała od kilku kluczowych czynników. Przede wszystkim wiele zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja na froncie, gdyż działania militarne wpływają na możliwości gospodarcze i budżetowe kraju.
Ponadto ważnym aspektem jest szybkość, z jaką Ukraina będzie wdrażać reformy i dostosować prawodawstwo europejskie. Według Sikorsky'ego Ukraina będzie musiała przetłumaczyć tysiące stron europejskich ustaw na język ukraiński i zatwierdzić je w Radzie Najwyższej.
Sikorsky wyraził także pewność, że Ukraina stanie się znaczącym graczem w gospodarce Unii Europejskiej i zajmie znaczną liczbę miejsc w Parlamencie Europejskim i Radzie Europy.
„Pod wpływem Ukrainy zmieni się także Unia Europejska” – zauważył polski minister, dając do zrozumienia, że akcesja Ukrainy może mieć znaczący wpływ na rozwój i politykę całego stowarzyszenia.
Wcześniej zastanawialiśmy się nad tym, co Ukraina zyska na ratyfikacji Statutu Rzymskiego.