Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę kraje zachodnie stosunkowo aktywnie pomagają Kijowowi w dostarczaniu broni i amunicji, jednocześnie zabraniając Siłom Obronnym użycia broni sojuszniczej przeciwko na swoim terytorium państwo terrorystyczne, ale od czasu ofensywy armii Putina w obwodzie charkowskim Ograniczenia te zostały nieco złagodzone, nie przez wszystkich partnerów.
11 0
Zdjęcie – defence.gov
Jak donosi „NBN” z linkiem do wyjaśnień wiceprzewodniczącej Pentagonu Sabriny Singh, opublikowanych na kanale Voice of America Telegram, Waszyngton w dalszym ciągu nieufnie podchodzi do przekraczania tzw. „czerwonych linii” wytyczonych przez Kreml.
Według Singha Stany Zjednoczone nadal uważają, że ataki dalekiego zasięgu na „głębokie” terytorium Rosji mogą wywołać eskalację, choć nie w krótkiej perspektywie, ale w dłuższej perspektywie:
To, że Rosja na coś nie zareagowała, nie oznacza, że nie może lub nie będzie reagować w przyszłości.
< /blockquote>
Ponadto spiker amerykańskiego departamentu obrony podkreślił, że najlepszym sposobem przeciwstawienia się rosyjskiej agresji ze strony Kijowa i jego państw partnerskich byłoby połączenie sił w celu „wyparcia sił rosyjskich w celu odzyskać suwerenne terytorium [Ukrainy].”
Singh podsumował to:
Niekoniecznie stanie się to w wyniku przeprowadzenia głębokich uderzeń dalekiego zasięgu w Rosji. I oczywiście jesteśmy zaniepokojeni eskalacją.
Wcześniej pisaliśmy o tym, że rosyjskie Ministerstwo Obrony błagało Pentagon, aby nie pozwolił na „tajną operację” Ukrainy.
p>