Pacjent samodzielnie trafił do szpitala i ustalono już, gdzie się znalazł został zarażony.
W Szwecji zdiagnozowano pierwszy przypadek ospy prawdziwej (wcześniej zwanej ospą małpią) stwierdzony poza Afryką.
Stwierdzono w raporcie Reuters, cytującym informacje z Pytania Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej Jacoba Forsmeda.
Pacjent samodzielnie zgłosił się do szpitala i już ustalono, że dzień wcześniej odwiedził „strefę ryzyka”, czyli jedną z afrykańskich kraje, w których rozprzestrzenia się najniebezpieczniejszy szczep Mrox.
W czwartek 15 sierpnia władze szwedzkie oficjalnie potwierdziły pierwszy przypadek Mrocha (ospa małpia), infekcji wirusowej rozprzestrzeniającej się poprzez bliski kontakt.
„Dziś po południu otrzymaliśmy potwierdzenie, że w Szwecji odnotowano jeden przypadek poważniejszego typu mypox, tak zwanego Kladu I” – powiedział Forsmed.
Przypomnijmy, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wcześniej uznała epidemię ospy za stan zagrożenia zdrowia publicznego na skalę światową. To już drugi raz, kiedy minęły dwa lata od czasu, gdy epidemia w Demokratycznej Republice Konga rozprzestrzeniła się na inne kraje.
Objawy ospy małpiej
Choroba powoduje gorączkę, bóle mięśni i duże czyraki na skórze. Istnieją szczepionki, które przynajmniej przeciwdziałają niektórym szczepom.