W nocy z piątku 2 sierpnia na tymczasowo okupowany Krym doszło do ataku – na półwyspie doszło do serii eksplozji. Podczas ataku pod Bałaklawą wybuchł pożar na pozycjach obrony powietrznej „drugiej armii świata”.
11 0
Kanał telegramowy „Krymski Wiatr” poinformował, że w nocy doszło do pożarów na pozycji jednostki wojskowej obrony powietrznej kraju agresora w pobliżu Bałakławy i opublikował odpowiednie zdjęcia satelitarne, podaje NBN.
Zdjęcie — t.me/Crimeanwind
Grupa monitorująca zauważyła, że godzina 1:57-2:20 pokrywa się z czasem ataku na tymczasowo zdobyty Sewastopol. Kanał Telegram wyjaśnił, że są to pozycje jednostki rakietowej Sił Zbrojnych Rosji i do pożaru mogło dojść zarówno po wystrzeleniu rakiet, jak i po ich przylocie.
Zauważamy, że według doniesień w Internecie było to było głośno w nocy w Sewastopolu, Symferopolu, Eupatorii, Bałakławie i Sakach. „Władze” Krymu ogłosiły atak UAV na półwysep i atak rakietowy na Sewastopol.
Przypomnijmy, że 31 lipca miały miejsce eksplozje w tymczasowo okupowanym Doniecku. Internet donosił o przybyciu do baz najeźdźców.