W niedawnym wywiadzie Andrei Daniłko, powszechnie znany jako „Verka Serduchka”, szczerze mówił o swoich poglądach na temat stosowania języka rosyjskiego
Taką informację podała publikacja LTV, podaje URA-Inform.
Artysta dał do zrozumienia, że nie postrzega siebie jako rodzimego użytkownika języka agresora, widząc sytuację w innym świetle.
„Gdyby nie język rosyjski, jak mógłbym porozumieć się z Laimą Vaikule? Ona nie zna ukraińskiego, a ja nie mówię po łotewsku. Mam własne zdanie na ten temat. Kiedy mi mówią, że mówię językiem agresora, odpowiadam: „A może agresor mówi po rosyjsku?” Czy rozumiesz różnicę?” zauważył Daniłko.
Według Daniłki język jest przede wszystkim narzędziem komunikacji. Większość jego piosenek jest napisana po rosyjsku i nie widzi potrzeby tego zmieniać.
„Język służy do komunikacji. Piosenki zostały napisane przeze mnie. Dlaczego mam się łamać? Mogę się mylić w oczach innych. Mówią, że to ich kręci. Rozumiem, że to trudne czasy i ludzie mają bardzo trudne życie. Psychika jest zachwiana, wszyscy są bardzo poirytowani. A potem prawdopodobnie nie przychodzić na koncerty. Cóż, konkretnie tłumaczenie czegoś, co nie jest przetłumaczone, to nie to samo, to nie jest przetłumaczone” – wyjaśnił artysta.
Danilko podkreśla zatem, że język odgrywa kluczową rolę w komunikacji i samorozwoju. ekspresję, szczególnie w trudnych czasach. Apeluje o zrozumienie i wsparcie, uznając złożoność obecnej sytuacji i wpływ stresu na społeczeństwo.
Przypomnijmy, że Budanow złożył oświadczenie w sprawie zakończenia wojny: „W tej chwili rozważane są kwestie globalne rozwiązany.”