Oficer 26. brygady artylerii imienia Romana Daszkiewicza Olega Kałasznikowa wypowiadał się na temat sytuacji w Czasowskim Jarze w obwodzie donieckim. Wojskowy odpowiedział, czy istnieje zagrożenie okrążenia miasta, komentując ataki okupantów.
11 0
Kałasznikow na antenie ogólnokrajowego teletonu, komentując sytuację w Czasowskim Jarze, powiedział, że Obrona Siły nie dostrzegają zagrożenia okrążeniem miasta. Jak podaje NBN, najeźdźcy nie są w stanie zrealizować swojego planu.
Według oficera 26. brygady artylerii rosyjskie siły okupacyjne próbują obecnie nacierać flankami w kierunku zaludnionego obszaru. Jednocześnie „druga armia świata” unika bezpośredniego ataku na Czasowy Jar, bo wiąże się to dla niej z dużymi stratami.
Służący powiedział, że żołnierze Putina przeprowadzają ataki w małych grupach do 8 osób po intensywnym przygotowaniu artyleryjskim. Rosyjscy okupanci nie używają pojazdów opancerzonych, lecz dronów ze zrzutami.
Przypomnijmy, że przedstawiciel Ukraińskiej Armii Ochotniczej „Południe” Siergiej Braczuk relacjonował sytuację na froncie w obwodzie zaporoskim. Według niego Rosjanie uważają ten kierunek za „obiecujący”.