Nie tak dawno grupa spółek DTEK ogłosiła, że do października planowane jest przywrócenie do pracy od 60 do 70 proc. zakładów energetycznych uszkodzonych w wyniku rosyjskich strajków, ale – jak się okazało – ta pojemność nie wystarcza na normalne dostawy energii elektrycznej.
11 0
Jak donosi NBN w nawiązaniu do oświadczenia dyrektora wykonawczego DTEK Dmitrija Sakharuka, które zabrzmiało na kanale YouTube Video NV, Ukraińcy muszą teraz zastanowić się, co zrobić, aby przetrwać wygodniej nadchodzącej zimy.
W szczególności Sakharuk wyraźnie zalecił, aby ludność Ukrainy w dostarczaniu prądu polegała wyłącznie na własnych siłach, bez żadnych „żartów”. Bezpośrednie wystąpienie dyrektora wykonawczego DTEK:
Ja nie nie żartuję' Wszystko jest w naszych rękach i zależy od każdego z nas. Jeśli wszyscy pomyślą, co mogą zrobić, aby przetrwać następną zimę i coś z tym zrobią, sezon zimowy z pewnością będzie dla nich łatwiejszy.
Jeśli w związku z tym Sakharuk okazał choć odrobinę nadziei na stabilizację dostaw energii, pod warunkiem, że rząd pomoże pracownikom energetyki i wszystkim uczestnikom procesu odbudowy systemu, pracującego obecnie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, szybko przyspieszyć co najmniej 100-krotnie.
Wcześniej pisaliśmy o tym, że DTEK umieścił na liście urządzeń elektrycznych, których użycie powinno być ograniczone.