Latem, wiosną i latem liczba połączeń świetlnych na Ukrainie będzie znacznie mniejsza. W żadnym momencie tego okresu deficyt nie może zostać wyeliminowany.
Poinformował o tym szef Ukrenergo Wołodymyr Kudrytski, relacjonuje RBC-Ukraina w wywiadzie dla telewizji Suspilne.
< p>„Oczywiście są problemy z niedoborami, ale są też dobre nowości: po kilku dużych wydarzeniach zaobserwujemy poprawę sytuacji, w związku z czym nastąpi wzrost kosztów wytwarzania w wyniku remonty i bloki w elektrowniach” – powiedział Kudrytsky.< /p>
Jego zdaniem zmienią się niedobory żywności, a choroba będzie stopniowo ustępować wiosną i wieczorem, gdyż nie będzie nowych dużych ostrzał na dużą skalę.
„Nadal mamy małe szanse, aby przetrwać ten okres albo bez połączenia, albo jednocześnie z radykalnie mniejszymi połączeniami” – powiedział Vin.
Kudrytsky domyślał się, że na Ukrainie połowa pokolenia, które znajdowało się na początku narodzin tego losu, jest uszkodzona lub złamana. „I wiecie, powiem wam tak, gdyby w tej sytuacji po prostu zawalił się jakikolwiek inny system energetyczny, to w nadchodzących miesiącach doszłoby po prostu do kolejnego blackoutu” – dodał szef Ukrenergo.
Według niego zgodnie z przewidywaniami ekspertów, w połowie jesieni na Ukrainie mieszkańcy będą mogli w każdej chwili włączyć światła. Nie będzie to jednak trwało długo, a potem sytuacja ponownie się pogorszy.
MFW prognozuje, że średni niedobór energii elektrycznej na Ukrainie w 2024 roku wyniesie około 10%. Jednocześnie występuje poważny niedobór (do 30%), jasne jest, że rok ma swój szczyt.