Zastępca dowódcy 3. oddzielnej brygady szturmowej Maksym Zhorin mówił o atakach sił okupacyjnych Putina w kierunku Charkowa, w szczególności o taktyce „drugiej armii świata”.
11 0
Zhorin powiedział, że w kierunku Charkowa najeźdźcy uzupełniają swój personel kosztem batalionów strzeleckich. Oficer wojskowy zauważył, że takimi jednostkami okupanta jest piechota, której dowództwo przydziela czasami misje szturmowe – informuje NBN.
Zastępca dowódcy 3. Brygady Specjalnej wyjaśnił, że do jednostki zostaje przekazany batalion piechoty i ci bojownicy rzucani są do ataków falami. Taktyka ta polega na tym, że jeden z żołnierzy Putina mimo wszystko biegnie na określone pozycje i tam siedzi, dopóki nie przybiegnie ktoś inny.
Major wyjaśnił, że takie działania okupantów w niektórych strefach faktycznie przyniosły rezultaty ze względu na ilość siły roboczej i intensywności ataków, jednak większość tej piechoty została „usunięta” przez Siły Obronne.
Zastępca Dowódcy dodał, że żołnierze Putina również ponoszą straty podczas szturmów z powodu zakazu udzielania pomocy medycznej „trzysetnych” najeźdźców.
Przypomnijmy, że spiker NSU powiedział, w których rejonach Sił Zbrojnych Rosji ponoszą największe straty.