Po wzmożeniu ofensywy w kilku kierunkach na Ukrainie rosyjskie siły okupacyjne ponoszą kolosalne straty, zarówno w zabitych, jak i rannych, ale zasoby własne Federacji Rosyjskiej wyraźnie nie wystarczają, aby przywrócić „siłę roboczą” do służby.
11 0
Zdjęcie – sprotyv.mod.gov.ua< /p>
O tym, że armia Putina stara się ratować swój personel kosztem zdrowia ludności cywilnej przebywającej na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy, pisze NBN, powołując się na materiały Centrum Narodowego Oporu (CNS).
Jak się okazało, „władze” w TUtaj starają się szybko leczyć najeźdźców, którym udało się przetrwać na ukraińskich plantacjach leśnych, ale zostali poważnie ranni: dla tych „ trzysetnej” zmuszają pracowników państwa do oddawania krwi.
W w szczególności w tymczasowo zdobytym Geniczesku (TUTAJ w obwodzie chersońskim) lokalni kolaboranci zorganizowali kolejną akcję „Dzień Dawcy”, której celem miało wypełnić wydany z góry plan, do realizacji którego wykorzystano telefony komórkowe, laboratoria pobierania krwi od dawców.
Również ze względu na znaczne niedobory personelu medycznego na tutaj, lokalne władze okupacyjne nakazały przychodnie, które miały służyć przede wszystkim wyłącznie „wyzwolicielom”.
Wcześniej pisaliśmy o tym, że okupanci rozebrali w Ługańsku pomniki ofiar stalinowskiego reżimu.