W szczególności pracowali nad zaświadczeniami lekarskimi, na podstawie których osoby pełniące służbę wojskową mogłyby nielegalnie przekroczyć granicę państwową i uniknąć mobilizacji.
W Chmielnickim o podejrzeniu fałszowania dokumentów, pieczęci, pieczęci i formularzy, ich sprzedaży lub wykorzystania – zgodnie z częścią 3 art. 28 godzin, część 1, 3 łyżki. 358 Kodeksu karnego Ukrainy.
Poinformowała o tym Wyspecjalizowana Prokuratura ds. Obrony Obwodu Zachodniego.
Z ustaleń śledczych wynika, że 29-letni mieszkaniec Chmielnickiego wraz z dwoma wspólnikami założył w wynajętym lokalu podziemną drukarnię, w której produkował fałszywe prawa jazdy, dowody rejestracyjne pojazdów, zezwolenia na pobyt cudzoziemców na terytorium Chmielnickiego. Ukrainie zaświadczeń lekarskich, które osoby odpowiedzialne za służbę wojskową mogły wykorzystać do nielegalnego przekraczania granicy państwowej i uchylania się od mobilizacji.
Podejrzani sprzedawali podróbki za pośrednictwem Internetu i platform multimedialnych, otrzymywali pieniądze za pośrednictwem wirtualnych portfeli i przesyłali gotowe dokumenty pocztą. 1000 sztuk miesięcznie, a cena certyfikatu z zabezpieczeniem holograficznym wynosi od 8 000 hrywien.
Funkcjonariusze organów ścigania udokumentowali wyprodukowanie kilkuset fikcyjnych dokumentów za ponad 1,6 mln UAH nielegalnego zysku.
< p >
Obecnie weryfikowana jest kwestia wyboru środka zapobiegawczego dla tych osób, udział w przestępstwie innych osób.
- Od początku roku na granicy wykryto posługiwanie się fałszywymi dokumentami – podała Państwowa Służba Graniczna. To dwukrotnie więcej niż w przeszłości.
< /ul>