W wywiadzie w programie „Slava+” z gospodarzem Slavą Deminem , założyciel popularnego ukraińskiego kanału Telegram „Trucha” Maksym Ławrinenko szczegółowo przedstawił swoje stanowisko w sprawie oskarżeń o tworzenie fałszywych wiadomości i wywoływanie paniki, pisze WomanEL.
Slava Demin zauważył, że Trukha często publikuje emocjonalne materiały, w których pojawiają się głośne wypowiedzi na temat zdrady kraju, wojny, strasznych sytuacji czy fałszywych wiadomości o masowych atakach rakietowych. W odpowiedzi Maksym Ławrinienko wyjaśnił swój punkt widzenia i podzielił się pracą zespołu.
Porozmawiajmy najpierw o podróbkach. Od początku wojny faktycznie wyciekają podróbki. Nie byliśmy gotowi, nasza baza abonentów została „napompowana”. Przesłali nam wszystko, co wydarzyło się w Charkowie. Ktoś przysłał wypadek, a ty nie będziesz już pytał: gdzie? Gdy? czy to naprawdę się wydarzyło? A kiedy rozpoczęła się inwazja, nie wiedzieliśmy, że istnieją rosyjskie boty. Czasami (podróbki) wyciekały do nas i innych kanałów. Nie spodziewaliśmy się jednak, że abonenci zostaną dezinformowani w substracie. Kiedy po sprawdzeniu zdaliśmy sobie sprawę, że to podróbka, zdementowaliśmy tę informację. To jest ważne. Niestety czasami zdarzają się podróbki, ale redagujemy publikację jako osobny post (aby mogła go zobaczyć jak największa liczba osób) – powiedział Ławrinienko.
Maxim Lavrinenko wyjaśnia swoje stanowisko w sprawie podróbek i paniki. Źródło: instagram.com/maxim.lavrinenko
O panice. Jesteśmy przeciwni wywoływaniu paniki. Ale jeśli tak się stanie, jest kilka powodów. Czasami sami wpadaliśmy w panikę, jak na początku inwazji, i przekazywaliśmy informacje emocjonalnie. Teraz redaktorzy są bardziej spokojni, jeśli chodzi o rakiety i sytuacje awaryjne. Ale mamy też coś takiego, że robimy jasne nagłówki. Dlatego paniki może nie być w samym poście, jeśli przeczytasz go w całości, nie będzie tam nic bardzo emocjonalnego. A w nagłówkach tak, może być coś sensacyjnego. Tam, gdzie to możliwe, staramy się uspokajać społeczeństwo, nie jesteśmy zwolennikami szerzenia paniki” – dodał.
blockquote>
Ten wywiad był ważnym krokiem w wyjaśnieniu stanowiska „Truchy” w ważnych kwestiach, które wywołały wiele dyskusji wśród abonentów i opinii publicznej. Przy okazji Maxim Lavrinenko ujawnił także, kto stoi za kanałem Nikolaevsky Vanek.