Bankier powiedział na koniec, czego się spodziewać na ukraińskim rynku walutowym miesiąca i to, co się wydarzy, będzie miało wpływ na kursy walut.
Na Ukrainie w przyszłym tygodniu, 24-30 czerwca, sytuacja na rynku walutowym pozostanie stabilna.
O bankierze Tarasie Lesowoju powiedział o tym RBC-Ukraina.
Bankier przypomniał, że na rynku walutowym istnieje system zmian walut, który, z pewnymi wyjątkami, jest dość przewidywalne, a w tym systemie cotygodniowe zmiany są ledwo zauważalne: np. po trendzie wzrostowym kursy wymiany zawsze przechodzą proces odwrotny, ale wszelkie zmiany kursu są zawsze łagodne.
Prognoza kursu walut:
Korytarze dopuszczalnych zmian walut na rynku międzybankowym i kasowym 40-41 UAH/dolar i 43-45 UAH/euro oraz 40-41,2 UAH/dolar i 43-46 Odpowiednio UAH/euro.
W zależności od waluty średnia różnica pomiędzy stawkami międzybankowymi a stawkami rynku kasowego wyniesie 0,3–0,5 UAH. Średnie tygodniowe odchylenia będą mieścić się w granicach 2% stawki początkowej tygodnia.
Jak zauważył bankier, w zeszłym tygodniu miało miejsce kilka ważnych wydarzeń, które w najbliższej przyszłości będą miały pośredni wpływ na rynek walutowy.
W szczególności jest to zapowiedź kolejnego czerwcowego pakietu Macrofin z Komisji Europejskiej i MFW w kwocie ponad 4,2 miliarda dolarów, które można przeznaczyć na pokrycie wydatków budżetowych, a następnie zbilansowanie części dochodów i wydatków.
Ponadto taka jest decyzja G7 o udzieleniu Ukrainie potężnej pożyczki w wysokości 50 miliardów dolarów, która zostanie spłacona za zamrożone rosyjskie aktywa.
Jego zdaniem kolejna obniżka stopy dyskontowej NBU do 13% wskazuje na to, że załamanie hrywny nie nastąpi w najbliższej przyszłości. Poza tym, co oczywiste, procesy dewaluacji uległy znacznemu spowolnieniu: oczekuje się, że w porównaniu z majem wyniosą one prawie zero.
„Generalnie trwa reżim „zarządzanej elastyczności”, co właściwie uniemożliwia powodu pojawienia się niekontrolowanych procesów na rynku walutowym” – stwierdził Lesowoj.
Przypomnijmy, że Ukraińców ostrzegano przed wzrostem cen żywności – „Forbes” był zszokowany danymi.