Premier Armenii Nikol Paszynian zapowiedział bojkot samozwańczego prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, zarzucając mu udział w przygotowaniu wojny w Górskim Karabachu w 2020 roku i wspieranie Azerbejdżanu.
Paszynian powiedział to w czwartek 13 czerwca, przemawiając przed parlamentem Armenii, przekazuje URA-Inform powołując się na News.am.
Premier podkreślił, że ani on sam, ani żaden inny urzędnik reprezentujący Republikę Armenii nie odwiedzi Białorusi do czasu Łukaszenki pozostaje u władzy.
„Nie możemy ignorować faktów wskazujących na udział Łukaszenki w przygotowaniu działań wojskowych przeciwko Armenii i wsparcie dla Baku. To jest niedopuszczalne – powiedział Paszynian.
Zauważył także, że pomimo bojkotu, w niektórych przypadkach może zaistnieć konieczność nawiązania kontaktu z białoruskim przywódcą w ramach organizacji międzynarodowych, których oba kraje są członkami.< /p>
Paszynyan wyjaśnił, że takie środki są wymuszonym krokiem w odpowiedzi na działania, które Armenia postrzega jako wrogie i zagrażające jej bezpieczeństwu narodowemu.
„Będziemy utrzymywać relacje z naszymi sojusznikami i partnerami, ale nie będziemy przymykać oczu na tych, którzy działają przeciwko nam”, – dodał.
Przypomnijmy, co jest zapisane w umowie o bezpieczeństwie ze Stanami Zjednoczonymi: Zełenski wymienił ważny punkt.