Szef ośrodka stwierdził, że celem farszu był atak informacyjny.
<. Kovalenko powiedział, że sytuacja w obwodzie sumskim nie jest początkiem takiej sytuacji ofensywę, jak miało to miejsce w maju w obwodzie charkowskim. Dodał, że na obszarze przygranicznym nie prowadzi się żadnych aktywnych działań.
„Rosjanie próbowali przetestować obronę w kierunku Ryżewki, która jest „satelitą” rosyjskiego Tetkina. Na terenach przygranicznych nie ma jeszcze aktywnych działań. Siły obronne kontrolują sytuację, wróg poniósł ognistą porażkę. Ludzie Kadyrowa to armia informacyjna, nacisk położony jest na element informacyjny. Porównując sytuację z regionem Charkowa na godzinę 08:00, nie ma takiej potrzeby” – stwierdził.
Jednocześnie podkreślił. że utrzymuje się zagrożenie działaniami Rosji w krajach przygranicznych.
Co powiedziano o możliwym ataku na obwód sumski
- Wczoraj prezes Towarzystwa Biełopolskiego Jurij Zarko w komentarzu dla opinii publicznej zaprzeczył obecności wojsk rosyjskich w Ryżewce. Oświadczenie prezydenta Czeczenii o zajęciu wsi zostało podchwycone przez prokremlowskie media.
- Ostrzegali już wcześniej, że Rosja w celu przedłużenia frontu może ponownie przystąpić do ofensywy na obwód sumski.
- 3 maja dowódca Wojsk Lądowych Aleksander Pawluk powiedział, że Rosjanie mają plan zdobycia Charkowa lub Sum, ale nie wiadomo, czy przy pomocy dostępnych sił uda im się go zrealizować .
- Później w opublikowanym 14 maja komentarzu „New York Timesa” szef Głównego Zarządu Wywiadu Kirill Budanow poinformował, że Rosja planuje w nadchodzących dniach atak na Sumy. Wyjaśnił, że Rosjanie początkowo planowali operację w obwodzie sumskim, a także w obwodzie charkowskim. Według Budanowa główny cel tej operacji ma charakter informacyjny: wywołanie chaosu i paniki oraz odwrócenie uwagi obrońców z kierunków wschodnich i zdestabilizowanie sytuacji na Ukrainie.
- 6 czerwca Państwowa Służba Graniczna odnotowała, że nie można wykluczyć zagrożeń dla obwodu sumskiego.