Rosyjski ekspert wojskowy Konstantin Sivkov groził atakami nuklearnymi na Polskę i ludobójstwem narodu polskiego.
O tej informacji poinformował Focus, donosi URA-Inform.
Powiedział, że Polska może zniknąć z mapy świata w ciągu 10 minut. Tzw. ekspert zauważył, że do tego Rosja rzekomo potrzebowałaby jedynie dwóch głowic nuklearnych, aby zniszczyć każde z polskich miast.
„Za najbliższą nam bierzemy np. Polskę. I jako najbardziej realistyczny kandydat, który mógłby okazać się takim małym „teatrem” wojny nuklearnej”, „” stwierdził Konstantin Siwkow.
Jednocześnie propagandysta cynicznie zauważył, że w Polsce dużych miast jest ledwie 20.
„Nawet jeśli policzymy, że trzeba przydzielić dwie głowice, to będzie tylko 30-40 głowic, a to z kolei salwa jednej dywizja systemu obrony powietrznej Iskander” – powiedział. 10-15 minut – i Polska jako państwo, i Polacy – naród – znikają z powierzchni ziemi wraz ze swoim językiem. Jest to coś, co Europejczycy powinni bardzo, bardzo dobrze zrozumieć, dlatego teraz jeszcze raz wzywam Europejczyków, aby dokładnie zastanowili się nad tym, co robią” – powiedział Sivkov.
Przypomnijmy, że wcześniej informowano, że Chiny dały do zrozumienia, że są gotowe rozpocząć kolejną wojnę na świecie: oświadczenie Ministra Obrony.