Rosyjskie siły okupacyjne, które 10 maja rozpoczęły nową ofensywę w obwodzie charkowskim, zostały ostatecznie zatrzymane w strefie przygranicznej przez Siły Obronne Ukrainy. Również „druga armia świata” nie była w stanie zdobyć Wołczańska w „2-3 dni”, jak planowała, grzęznąc w walkach miejskich.
11 0
O tym, że w zeszłym tygodniu Federacja Rosyjska dodatkowo powołała jednostki „Korpusu Afrykańskiego” do regularnych sił armii Putina i formacji Storm-Z, dążących do wzmocnienia działań ofensywnych w okolicach Wołczańska na północy obwodu charkowskiego, pisze NBN, powołując się na oficjalne konto X brytyjskiego Ministerstwa Obrony.< /p>
Brytyjski wywiad wojskowy wyjaśnia, że tak zwany „Korpus Afrykański”, podległy departamentowi obrony kraju agresora, powstał w grudniu ubiegłego roku i składa się z ponad 2000 żołnierzy i oficerów armii regularnej, w tym doświadczonych najemnicy, którzy wcześniej służyli w grupie terrorystycznej Wagner PMC (przewiezieni na granicę ukraińską pod koniec kwietnia 2024 r.). Zaznacza się, że ta „połączona” formacja mogłaby zdobyć dodatkowe doświadczenie bojowe walcząc w Syrii, Libii, Burkina Faso i Nigrze.
Analitycy Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii podkreślali wysokie straty okupantów:
Jest bardzo prawdopodobne, że Federacja Rosyjska próbuje zintensyfikować wojnę z Ukrainą kosztem zasobów przyznanych wcześniej Afryce.
Wcześniej pisaliśmy, że 23 maja Syrsky wypowiadał się na temat sytuacji w obwodzie charkowskim.