Ptaki zmuszone są omijać nasz kraj, co stwarza ryzyko spadku populacji.
Nie tylko ludzie na ziemi cierpią z powodu wojny na Ukrainie, ale także ptaki na niebie. Jak odkryli naukowcy, walki nieoczekiwanie wpłynęły na zachowanie orłów, których trasa migracji przebiegała przez terytorium naszego państwa.
Jak pisze The Guardian, ornitolodzy zwrócili uwagę na zmiany w sposobie funkcjonowania ptaków drapieżnych znaleźć tereny lęgowe. Orły starają się unikać miejsc, w których okresowo słychać eksplozje, zaprzestały także wykonywania tzw. „przystanków dla ptaków”, czyli zatrzymywania się na Ukrainie w celu odpoczynku przed kolejnym lotem.
Trasa orłów wydłuża się średnio o 85 kilometrów, chociaż odnotowano trzykrotnie dłuższe odchylenia. Jeśli chodzi o czas, dodaje to około 55 godzin do podróży migracyjnej. Jeśli wcześniej na terenie naszego państwa przebywało 90% ptaków, teraz robi to już tylko 32%.
W wyniku zmian orły są bardziej zmęczone i muszą żerować – a to pozbawia ich pisklęta żywność. Naukowcy uważają również, że kumulują stres, który negatywnie wpływa na proces reprodukcji. Może to prowadzić do spadku liczby ludności.