Waszyngtoński Instytut Badań nad Wojną uważa, że priorytetem rosyjskich sił okupacyjnych w obwodzie charkowskim nie jest wchodzenie w głąb regionu, ale utworzenie na jego terytorium strefy buforowej.
11 0
W materiale analitycznym ISW odnotowano, że 13 maja w obwodzie charkowskim Siły Zbrojne Rosji kontynuowały istotne taktycznie ofensywy na północ i północny wschód od centrum regionu. Jednocześnie eksperci w ciągu dnia nie odnotowali żadnego potwierdzenia przeniesienia najeźdźców na południowy brzeg Wołczy w Wołczańsku lub w okolice miasta – podaje NBN.
Dzień wcześniej , armia Putina uderzyła w mosty na rzece na zachód i wschód od Wołczańska, a dzień wcześniej zaczęła uderzać w przeprawy przez rzekę i atakować szlaki logistyczne w mieście.
Analitycy nie potrafią wyjaśnić, dlaczego Rosjanie za cel postawili sobie mosty niezbędne do przeprawy przez rzekę i zapewnienia stabilnej logistyki.
Amerykańscy eksperci przyznają, że celem ofensywy „drugiej armii świata” w obwodzie charkowskim nie jest przedostanie się w głąb regionie, na co wskazują wymienione czynniki. Najwyraźniej Siły Zbrojne Rosji próbują utworzyć strefę buforową na terytorium regionu.
Przypomnijmy, że w nowym wywiadzie dla zachodnich mediów szef Głównego Zarządu Wywiadu MOU Kirill Budanow przyznał, że rosyjscy najeźdźcy mogą rozpocząć ofensywę w kierunku Sum.