Ukraińska aktorka Ekaterina Kuznetsova skomentowała swój związek z mężem, Rosjaninem, biznesmenem Maximem Aplin . Według niej Maxim początkowo zajął wyraźnie proukraińskie stanowisko, pisze WomanEL.
W wywiadzie Kuzniecowa zauważyła, że po aneksji Krymu jej wybranka jeszcze bardziej wspierała Ukraińców. Dzięki temu w parze nie ma konfliktów wynikających z odmiennych poglądów politycznych.
Kiedy spotkaliśmy się z nim w 2017 roku, od razu powiedział, że nie będziemy mieszkać w Rosji. To był on, bo był zawiedziony. Po aneksji Krymu zainteresował się Ukraińcami. Zawsze wspierał moją rodzinę i mnie. Dlatego ma rosyjski paszport, ale jego serce jest zawsze z Ukrainą. Nie mamy co do tego żadnych nieporozumień. Być może czasami denerwują mnie niektórzy jego przyjaciele, którzy udają, że nic się nie dzieje. Ale na szczęście tych ludzi nie ma w naszym życiu i nie krzyżujemy się. Zapytał znajomych, którzy są za i przeciw. I tyle, opuścił czat… Usunął mi ramki i wyjaśnił, że mogę czuć się komfortowo w każdej części świata. Istnieje wolność wyboru
przyznała celebrytka.
Ekaterina Kuznetsova poczuła wolność po spotkaniu z Maximem Aplinem. Źródło: instagram.com/katykino
Maxim zerwał także wszelkie relacje z Rosjanami, którzy wspierają rosyjską agresję na Ukrainę. Kuznetsova podzieliła się tym, że jej związek z Maximem osobiście bardzo ją zmienił. Zaczęła czuć się wolna i przestała być przywiązana do konkretnego miejsca, bo kochankowie często podróżują.
Nawiasem mówiąc, Ekaterina Kuzniecowa niedawno po raz pierwszy w czasie wojny przyjechała do Kijowa.