„Druga Armia Świata” odczuwa niedobory pojazdów opancerzonych na froncie na Ukrainie, dlatego Kreml szuka ich za granicą. Najeźdźcy mieli podobny problem z dwóch powodów.
11 0
Rosyjski kanał Telegramu „Kreml Tabakierka” pisze, że okupanci aktywnie wykorzystują bomby lotnicze do ataków na pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy, po czym rozmieszczane są małe grupy szturmowe aby je schwytać. Jednak takiej taktyce Rosjan towarzyszą duże straty rosyjskiej siły roboczej, ponieważ do ataków wykorzystują minimalną liczbę czołgów i pojazdów opancerzonych, podaje NBN.
Dzieje się tak z dwóch powodów: po pierwsze, Obrona Siły uniemożliwiają przebicie się przeciwnika, atakując jego sprzęt za pomocą dronów, w szczególności dronów FPV. Po drugie, w kraju agresora znacznie zmniejszono zapasy radzieckich pojazdów opancerzonych w magazynach.
Kanał Telegram twierdzi, że Federacja Rosyjska wyśle teraz na front Ukrainy transportery opancerzone, które odebrała Karabachu, ale nie zmieni to sytuacji wojsk Putina, ponieważ Rosjanie nie mogą rozpocząć produkcji nowych pojazdów opancerzonych.
Ponieważ okupanci nie mają nawet pojazdów opancerzonych do ewakuacji, tracą dużo siły roboczej. Moskwa próbuje znaleźć za granicą bojowe wozy piechoty i transportery opancerzone, ale wysiłki te nie przynoszą rezultatów. Putin rzekomo nie jest poinformowany o podobnym problemie.
Przypomnijmy, że agenci Atesza pokazali, jak rosyjskie siły zbrojne na Krymie starają się chronić swój sprzęt i systemy obrony powietrznej przed atakami Sił Obronnych Ukrainy.