Szef litewskiego rządu Ingrida Simonyte wezwała kraje zachodnie, aby nie bały się porażki z Rosjanami Federacja.
Taką informację przekazało Delfi, podaje URA-Inform.
Jednocześnie dodała, że Ukraina musi pomóc w pokonaniu agresora.
„Formuła zwycięstwa nad agresorem jest całkiem jasna: pokój przez siłę. Jeśli zmobilizujemy nasze wysiłki i zaczniemy wierzyć w zwycięstwo, uda nam się zapewnić pokój w Europie, która w końcu zapanuje’, ‚ powiedziała Simonyte.
Zwróciła uwagę na fakt, że łączny PKB krajów nordyckich i bałtyckich jest wyższy niż Rosji. I to nie uwzględnia wszystkich 32 krajów członkowskich NATO i G7.
„Rezultat wojny Rosji z Ukrainą ukształtuje nie tylko porządek euroatlantycki, ale także światowy porządek bezpieczeństwa. Demokracje nie będą bezpieczne w świecie, w którym kraj o imperialistycznych ambicjach zagraża swoim sąsiadom; gdzie masowe okrucieństwa wojny pozostają bezkarne; gdzie „rosyjski świat” kontynuuje lub wstrzymuje ludobójczą wojnę na własnych warunkach”, „ powiedział szef litewskiego rządu.
Šimonytė powiedziała także, że powodzenie szczytu w Waszyngtonie latem 2024 r. będzie mierzone zaangażowaniem NATO na rzecz zbliżenia Ukrainy do Sojuszu.
p>
„Ukraina potrzebuje NATO, tak jak NATO potrzebuje Ukrainy. Przyszłe członkostwo Ukrainy znacząco wzmocni potencjał wojskowy Sojuszu, gdyż Ukraińskie Siły Zbrojne są w stanie przeciwstawić się rosyjskiej inwazji na pełną skalę”, podkreśliła.
Według Simonyte zamrożenie kroków podjętych podczas ubiegłorocznego szczytu NATO w Wilnie, gdzie Ukraina nie otrzymała zaproszenia do Sojuszu, nie powinno być traktowane jako możliwa opcja.
Przypominamy, że już wcześniej pojawiały się doniesienia, że Zachód może powstrzymać wojnę na Ukrainie: ekspert powiedział, że może to nastąpić latem.