Jak się okazało, nie tylko dzięki temu, że do celów znad Morza Czarnego zbliżały się głównie rosyjsko-irańskie drony kamikaze, a następnie przeprowadzały kolejne „potężne manewry”, okupantom udało się przeprowadzić kolejny zbrodnia wojskowa.
11 0
Zdjęcie – zn.ua
O tym, że dzięki ciągłemu ulepszaniu przez armię Putina nie tylko Geranium-2-Shaheds, ale także rewizji podejścia do działań taktycznych, najeźdźcy byli w stanie dokonać na dużą skalę zniszczenia wieżowca budynku w Odessie – pisze NBN, cytując wyjaśnienie prelegenta „OK Południe” Natalii Gumenyuk, wykonane podczas teletonu na kanale TSN YouTube.
Według Gumenyuka w ostatnich dniach OK South coraz częściej odnotowuje próby wystrzelenia przez okupantów dronów szturmowych na zbyt małych wysokościach, co umożliwia wrogom odsunięcie Geranium-2-Shahedów od systemów obrony powietrznej, co utrudnia wykrycie dronów kamikaze i komplikuje praca polegająca na „lądowaniu” UAV.
W szczególności drony kamikaze latają nisko nad poziomem Morza Czarnego, a następnie przelatują pomiędzy obiektami przemysłowymi, infrastrukturą portową oraz w środku budynków mieszkalnych, po czym niespodziewanie wznoszą się na wysokość umożliwiającą uderzenie.
Ponadto „wyzwoliciele” modyfikują swoje UAV, zastępując silniki i głowicę bojową wzmocnionymi.
Gumenyuk podkreślił:
I w związku z tym takie zniszczenia. Ale to już ustali śledztwo i badanie, a także odpowiedni specjaliści.
Pisaliśmy wcześniej, że liczba ofiar strajku w wieżowcu w Do Odessy dotarło 9 osób.< /p>