Taką informację podała wspomniana wyżej publikacja, podaje URA-Inform.
Należy zauważyć, że dwa lata temu społeczność światowa była zdumiona, gdy Zachód zdecydował się nałożyć na Rosję bezprecedensowe sankcje gospodarcze. Jednak pomimo tego rosyjska gospodarka nie uległa załamaniu, co pozwoliło władzom rosyjskim i prezydentowi Putinowi twierdzić, że kraj jest stabilny.
Jednak, jak zauważa „Financial Times”, w rzeczywistości sytuacja Kremla wygląda znacznie mniej różowo.
„Po pierwsze warto zwrócić uwagę na fakt, że wysokie tempo wzrostu PKB nie zawsze odzwierciedla faktyczny stan gospodarki, jak to może mieć miejsce w innych krajach. PKB, który mierzy kwotę wszystkich działań opłaconych w gospodarce, zależy od tego, ile ludzie są skłonni wydać. Wraz z rozpoczęciem operacji wojskowej na pełną skalę Moskwa stanęła przed koniecznością zakupu sprzętu wojskowego, importu broni i zwiększenia produkcji własnej broni. Według Instytutu Gospodarek Wschodzących (Bofit) Banku Finlandii znaczna część wzrostu przemysłowego w Rosji jest powiązana z sektorami związanymi z wojną. Jednocześnie inne sektory przemysłu w dużej mierze znajdują się w stagnacji”, „ podkreślają eksperci.
Wraz z ożywieniem wzrostu PKB pojawiają się duże problemy gospodarcze, takie jak załamanie infrastruktury publicznej i niedobór podstawowych towarów, takich jak jajka. Pogorszenie się systemów użyteczności publicznej i infrastruktury mieszkaniowej pogłębiają niedobory części i technologii spowodowane sankcjami.
Tak więc, chociaż gospodarka wojenna wykazuje pewną aktywność, szersza stabilność kraju stoi pod znakiem zapytania.
< p>Doświadczenia Rosji wyraźnie pokazują, że gospodarka wojenna ostatecznie podważa jej własną przyszłość. To nie infrastruktura wojskowa cierpi na redystrybucji inwestycji. Instytut Gospodarek Wschodzących Banku Finlandii zauważa, że Rosja ogranicza swoje wydatki na badania naukowe w porównaniu z dekadą temu, ale kraje zachodnie mogłyby wykorzystać swoje zasoby, aby odwrócić tę tendencję.
Pamiętajcie, Putin jest gotowy na kompromisy w sprawie Ukrainy: Carlson przyznał, że szef Federacji Rosyjskiej powiedział mu to osobiście.