Waszyngtoński Instytut Studiów nad Wojną skomentował wywiad szefa Kremla Władimira Putina z amerykańskim „dziennikarzem” Tuckerem Carlsonem. Analitycy wyjaśnili, dlaczego rosyjski przywódca zgodził się na rozmowę ze osławionym Trumpistą.
11 0
Materiały analityczne ISW odnotowują, że Putin wykorzystywał komunikację z „amerykańskim Sołowowem” do wyrażania przed zachodnią publicznością propagandowych narracji Kremla na temat historii Ukrainy i rosyjskiej inwazji na jej terytorium – podaje NBN.
W wywiadzie rosyjski przywódca pokazał, że w dalszym ciągu dąży do zniszczenia państwowości sąsiedniego państwa i nie jest zainteresowany negocjacjami z Kijowem w sprawie zakończenia wojny.
Dyktator przedstawił „zachodnich elit rządzących” jako przeszkodę w dialogu Moskwy z ukraińskimi przywódcami, dając jasno do zrozumienia, że Kijów rzekomo nie jest znaczącą stroną w procesie negocjacyjnym.
Ponadto w trakcie komunikacji z Carlsonem wojna przestępca próbował ukazać Federację Rosyjską jako „pokrzywdzoną”, a nie organizatora inwazji. W tym celu Putin tradycyjnie zaczął publikować fałszywe wiadomości o wojnie na Ukrainie, którą „rozpoczęli neonaziści w 2024 roku”. Według prezydenta agresora wówczas Moskwa „rozpoczęła kampanię obronną” w celu ochrony „narodu rosyjskiego”.
Również szef Kremla w trakcie wywiadu „przepisał” wielowiekową historię Rosji sąsiedniego państwa, deklarując, że Ukraińcy „nie istnieją” jako naród i faktycznie „są Rosjanami”.
Przypomnijmy, że Putin podczas rozmowy z Carlsonem wygłosił cyniczne oświadczenie na temat negocjacji między Kijowem a Moskwą.