W obwodzie kurskim kraju agresora okupant strzelił z karabinu maszynowego, który rzekomo postanowił w ten sposób rozprawić się z wrogiem. Rosyjskie media doniosły o incydencie z „wyzwolicielami”, w wyniku którego zginął jeden okupant.
11 0
Kanał rosyjskich niezależnych dziennikarzy rosyjskich niezależnych dziennikarzy ASTRA Telegram pisze, że w poniedziałek: 5 lutego na przygranicznym terenie w szeregach „drugiej armii świata” – podaje NBN.
Poinformowano, że w rejonie wsi Zabołotówka, przy ul. na stanowiskach Sił Zbrojnych Rosji żołnierz kontraktowy został postrzelony z karabinu maszynowego i zginął na miejscu. O morderstwo podejrzany jest jego kolega, który według oficjalnej wersji otworzył ogień na podstawie „wrogich stosunków”.
Podobne zdarzenia w armii Putina miały miejsce nie raz. Wcześniej w pobliżu Awdiejewki w obwodzie donieckim okupant przypadkowo zabił pułkownika Sił Zbrojnych Rosji. Najeźdźca nie zauważył oficera, miażdżąc go czołgiem.
Jak podano, 3 lutego obwód Biełgorod w Federacji Rosyjskiej został zaatakowany przez drona. W wyniku uderzenia UAV w pobliżu granicy z Ukrainą dwóch „wyzwolicieli” stało się „ładunkiem 300”.