Pokolenie Z woli kupować luksusowe przedmioty, takie jak zabytkowe torby Chanel, zamiast oszczędzać na cele długoterminowe, takie jak posiadanie domu. Bloomberg o tym pisze.
►Przeczytaj kanał Telegram Ministerstwa Finansów: główne aktualności finansowe
Z reguły, gdy ludzie znajdują się w niezadowalającej sytuacji ekonomicznej, wstrzymują się z wydatkami. Jednak dzisiejsza młodzież postępuje odwrotnie: uważa, że jej przyszłość finansowa jest skazana na zagładę i dlatego wydaje pieniądze tu i teraz.
Rosnące koszty życia, zmiany na rynku pracy oraz niestabilność społeczno-polityczna sprawiają, że osiąganie celów finansowych, takich jak zakup domu czy oszczędzanie na emeryturę, staje się coraz trudniejsze.
Na przykład 24-letnia Nia Holland wydała swoje oszczędności na zabytkową torebkę Chanel o wartości 2500 dolarów, zarabiając jednocześnie, prowadząc badania na terenie kampusu, podczas studiów podyplomowych na Uniwersytecie Michigan. Zakup ten nie wydaje jej się nieodpowiedzialny, gdyż tradycyjny tryb życia, kupno domu i posiadanie dzieci, jest dla niej nieosiągalny, więc dziewczyna nie widzi powodu, aby odmawiać sobie „małych luksusów”, zwłaszcza jeśli dzięki temu poczuje się lepiej.
< p>Stephen Wu, profesor ekonomii w Hamilton College w Clinton, zbadał, że gdy ludzie są bardziej uzależnieni od czynników zewnętrznych, takich jak sytuacja gospodarcza w kraju czy na świecie, rzadziej oszczędzają .
Według niego poczucie fatalizmu i nierozsądne nawyki wydawania pieniędzy stały się w ostatnich latach coraz bardziej powszechne, zwłaszcza po pandemii wirusa koronowego i światowym kryzysie finansowym i gospodarczym w 2008 r., gdy ludzie mieli poczucie, że „wiele ich sukcesów i porażek było poza ich kontrolą. ”< /p>
W dzisiejszych czasach młodzi ludzie coraz dłużej przebywają z rodzicami, którzy pomagają im w większych zakupach i podstawowych potrzebach. Pokolenie Z wydaje swoje dochody na produkty rozrywkowe – w sieciach społecznościowych ludzie pokazują, jak zamawiają drogie jedzenie, często podróżują i kupują markowe rzeczy.
Swoją historię opowiedział także 26-letni Adrian Siega, który ostatnie oszczędności wydał na torebkę Burberry z popularnego serialu „Następcy”. Facet przeprowadził się do Nowego Jorku z Filipin w 2019 roku, aby pójść na studia, znaleźć pracę i kupić dom. Z biegiem czasu poczuł, że jego marzenia o mieszkaniu stają się nieosiągalne. Obecnie mieszka z matką, która pomaga mu finansowo.
„Trzydzieści lat temu mieszkanie w Elmhurst kosztowało 90 tys. dolarów, a teraz za jedną sypialnię trzeba zapłacić 400 tys. dolarów; to szaleństwo” – powiedział.
Dlatego Adrian Siega postanowił skupić się na swoich potrzebach, które są tu i teraz, czyli: produktach do pielęgnacji ciała, rzeczach stylowych itp.
Z jednej strony kupowanie dóbr luksusowych może wydawać się nieracjonalne, ale z drugiej z drugiej strony, jeśli ktoś zrezygnował z marzeń o mieszkaniu we własnym domu z dziećmi, to w jego przypadku może to być uzasadnione – twierdzi 27-letnia blogerka Maria Melchor, zajmująca się edukacją finansową pokolenia Z. The Yale Absolwentka uniwersytetu powiedziała, że gdy starsi ludzie pytają, jak młodzi ludzie mogą sobie pozwolić na rzeczy, których sami nigdy nie kupują, odpowiada, że ponieważ nie stać ich na nic innego.
Maria Melchor dodała, że nie klasyfikowałaby przedstawicieli pokolenia Z zamiłowanie do dóbr luksusowych jako ekstrawagancja. Może to nazwać spojrzeniem na to, jak wyglądałoby życie większości ludzi, gdyby nie wydawali pieniędzy na nieruchomości i dzieci. Spada liczba urodzeń i liczba zawieranych małżeństw, a popularność pracy zdalnej otwiera możliwość nieprzywiązania do jednego adresu.