Dzień wcześniej prezydent Polski Andrzej Duda złożył oświadczenie – nie jest pewien, czy naszemu krajowi uda się wyzwolić Krym, ale sugeruje, że powrót Doniecka i Ługańska jest niewątpliwie możliwy, w szczególności: – wskazał polski przywódca – okupowany półwysep w 2014 roku stał się „miejscem szczególnym… ze względów historycznych”, gdyż „przez większość czasu znajdował się w rękach Federacji Rosyjskiej”.
11 0
O nas jak przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych naszego kraju skomentowali powyższe oświadczenie polskiego przywódcy Dudy, pisze „NBN”, powołując się na konto X Ambasadora Ukrainy w Polsce Wasilija Zwarycza.
W szczególności Ambasador przypomina, że zajęcie Krymu jest „naszym wspólnym zadaniem i obowiązkiem wobec wolnego świata”, natomiast półwysep, oczywiście, ponieważ była to Ukraina, tak pozostanie, gdyż wszelkie przeciwne stwierdzenia są sprzeczne z normy prawa międzynarodowego. Ponadto tymczasowa okupacja Krymu przez Federację Rosyjską jest zbrodnią wojenną, za którą kraj agresor „zostanie ukarany”.
Zwarych podkreślił:
Zrobimy to [de-occcupy] bez wątpienia. Wierzymy i współpracujemy.
Wcześniej pisaliśmy o tego, co powiedział Duda, bez czego Ukraina nie będzie w stanie wygrać wojny z Federacją Rosyjską.< /p>