Po luksusowych wakacjach w Tajlandii i na Bali ukraińska aktorka Ksenia Mishina wróciła do domu, ale nie bez przygód. Gwiazda podzieliła się na Instagramie swoją niedoskonałą podróżą, zdradzając szczegóły zaginięcia syna na lotnisku – pisze WomanEL.
Zła passa aktorki zaczęła się jeszcze przed lotem, kiedy zjadła coś złego i całą noc przed lotem spędziła z wysoką gorączką i podłączona do kroplówki. Po takim starcie Mishina prawie spóźniła się na pierwszy samolot i zapomniała o własnych dokumentach przy stanowisku odprawy. Doprowadziło to do tego, że „nastawiła uszy” wszystkim pracownikom lotniska, aby znaleźć dokumenty i punktualnie wejść na pokład samolotu. Najważniejsza była jednak strata syna w tej napiętej sytuacji.
Będziecie zaskoczeni, kto zainspirował grupę NAZVA do napisania piosenki dla Eurowizja 2024 Co jedzą Kardashian-Jenners: menu zostało odtajnione przez szefa kuchni gwiazdorskiej rodziny
Zapomnienie dokumentów, chaos na całym lotnisku, utrata dziecka, wpadnięcie w turbulencje, pozostawienie rzeczy za sobą, popsute walizki… Mój dom zawsze pozostanie mój. Wciąż wiem, że już niedługo w szafach mojego mieszkania na lewym brzegu Dniepru upchnę letnie ubrania – mówi celebrytka.
Ksenia Mishina ujawniła trudności związane z powrotem z wakacji: utratę syna i inne niepowodzenia. Źródło: instagram.com/misha.k.ua
Przez cały czas towarzyszył jej ból brzucha i wysoka gorączka, co znacznie skomplikowało sytuację. Po dotarciu na kolejne lotnisko okazało się, że aktorka w poprzednim samolocie zapomniała tabletu. Mimo wszystkich trudności Mishinie i jej synowi udało się na czas wejść na pokład kolejnego samolotu.
Aktorka jest pewna, że te przygody nie przydarzyły jej się na próżno i czuła, że cała przestrzeń jej to mówi o czymś złym. Wspominając ostrzał terytoriów Ukrainy, Mishina ujawniła, że te wydarzenia stały się dla niej integralną częścią trudnej podróży.
Nawiasem mówiąc, Ksenia Mishina niedawno doznała kontuzji na Bali w wyniku swoich ekstremalnych działań.