Taką informację podał serwis Refresher.sk, podaje URA-Inform.
Premier Słowacji Robert Fico skompromitował się oświadczeniem wydanym w dniu, gdy armia rosyjska po raz kolejny przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę, w tym na jej stolicę.
W szczególności pytano go, czy wypadałoby, gdyby pojechał do Kijowa, aby osobiście zobaczyć skutki wojny rosyjskiej z Ukrainą. W odpowiedzi premier zapewnił, że w Kijowie rzekomo nie ma wojny.
„Czy poważnie myślisz, że w Kijowie toczy się wojna? Mam nadzieję, że nie mówisz poważnie. Życie tam toczy się zupełnie normalnie, nie ma na to wpływu wojna” – stwierdził prorosyjski polityk.
Również podczas tego spotkania dziennikarz zapytał Ficę, który domaga się kapitulacji Kijowa, co terytoria Słowacji on sam jest gotowy oddać kraj – rosyjskiemu agresorowi. Premier nie potrafił na to odpowiedzieć. Jednocześnie oświadczył, że nie będzie rozmawiał z publikacją Sorosa i zniknął.
Przypomnijmy, że wcześniej informowano, ilu cywilnych Ukraińców Federacja Rosyjska zabiła 23 stycznia: Prokurator Generalny podał smutną liczbę .