Władze rosyjskie prowadzą wzmożone działania rekrutacyjne w celu rekrutacji „siły roboczej” nie tylko na swoim terytorium, ale także na Ukrainie, w szczególności na Półwyspie Krymskim.
O tym, jak kraj agresor zaczął formować oddziały z tzw. „instruktorów wojskowych” na kolejne depesze do krajów kontynentu afrykańskiego, pisze „NBN”, powołując się na oficjalną stronę Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Jak wyszło na jaw przede wszystkim Kreml proponuje podpisanie takich porozumień z wojskiem rezerwowym sił okupacyjnych, będącym personelem technicznym do konserwacji systemów obrony powietrznej produkcji rosyjskiego przemysłu obronnego, w tym z marynarzami wojskowymi i indywidualnymi specjalistami z innych dziedzin wojskowo-technicznych.
Należy zaznaczyć, że powyższe umowy są zawarte na kilka lat i przewidują naliczanie miesięcznych wynagrodzeń proporcjonalnych do dodatku pieniężnego dla rosyjskich najeźdźców walczących na Ukrainie.
Jednakże ci najemnicy są przyciąga nie tyle obietnica wysokich zarobków, ile możliwość uniknięcia udziału w wojnie z naszym państwem, eliminując w ten sposób ogromne ryzyko „zbycia” przez obrońców Ukrainy.
Należy pamiętać, że kluczem celem wysłania określonego kontyngentu jest rozszerzenie przez Moskwę swojego sektora wpływów w Afryce.
Wcześniej pisaliśmy o tym, co powiedział GUR: Ile osób miesięcznie mobilizuje Federacja Rosyjska i jak ich do tego wabi Armia Putina.