Okupacyjne „władze” czasowo okupowanych regionów naszego kraju faktycznie nieustannie wymyślają jakieś represje wobec Ukraińców – albo sprzedają paliwo tylko z paszportami Federacji Rosyjskiej, albo przymusowo deportują dzieci na „rehabilitację” ” do państwa terrorystycznego, a teraz pojawiła się nowa, ale dość przewidywalna kara.
O dlaczego na terytorium okupowanego Berdiańska „druga armia świata” woli zatrzymywać pojazdy z ukraińskimi tablicami rejestracyjnymi , pisze NBN, powołując się na ciekawe informacje opublikowane na kanale Telegram doradcy burmistrza Mariupola Piotra Andryuszczenki.
Według Andryuszczenki lokalny ruch oporu „działa” w obwodzie berdiańskim – teraz na ulicy. Wrocławia armia Putina zablokowała ruch, zatrzymując wszystkie samochody z ukraińskimi numerami rejestracyjnymi.
Po takim zatrzymaniu „wyzwoliciele” po prostu odbierają ukraińskim kierowcom prawa, zmuszając obywateli do szybkiego skontaktowania się z lokalną rejestracją wojskową i biura poboru, aby się tam udać w celu „rejestracji wojskowej” w celu późniejszej „mobilizacji” do wojsk kraju agresora.
Wcześniej pisaliśmy, że Kirill Budanov poinformował, dlaczego natarcie Sił Zbrojnych Ukrainy i działania Putina siły okupacyjne zatrzymały się.