Taką informację przekazała Tsn, podaje URA-Inform.
Według wojskowego ci Ukraińcy, którzy świadomie lub nieświadomie uczestniczyli w referendach na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy w 2014 roku, są bezpośrednio zaangażowani w zakrojoną na pełną skalę rosyjską inwazję na nasz kraj.
Andriuszczenko powiedział, że dlatego przestał komunikować się ze swoimi znajomymi i przyjaciółmi, którzy kiedyś wspierali państwo agresor.
„Ja, ja całkowicie zerwała z nimi kontakt. Dla mnie nie są to ludzie szanowani. Nawet jeśli kupili teraz 200 dronów. Nie mogę tego zrobić. Ponieważ wierzę, że to wszystko jest logicznym łańcuchem, z którego to wszystko wynika… Podali formalne, nieformalne, jakiekolwiek powody, dla których Federacja Rosyjska miała rozpocząć inwazję. Dla mnie zawsze istnieje związek przyczynowo-skutkowy. Wojna i śmierć tysięcy naszych cywilów i wojskowych to konsekwencje kampanii tych gnid w 2014 roku na rzecz tego referendum” – podkreślił Dmitrij Andryuszczenko.
Dmitry uważa, że to ci ludzie który stał się „pierwszym trybikiem”, który sprowadził „rosyjski świat” na Ukrainę.
Przypominamy, że według wcześniejszych doniesień mieszkańcy Biełgorodu już wpadli w histerię: „Nie rozpoczęliśmy tej specjalnej operacji”.