Pracownicy niemieckiego kanału telewizyjnego ZDF byli w hotelu Charków Palace w Charkowie, gdzie w sobotę spadł rosyjski pocisk.
Pracownicy niemieckiej telewizji.
Jak doniesiono na stronie kanału zespół przebywał w hotelu Pałac w Charkowie, który wieczorem 30 grudnia został trafiony atakiem rakietowym dokonanym przez rosyjskich okupantów. Wszyscy przeżyli.
„Wszyscy cudem przeżyliśmy: trzech z piątego piętra, kolega z holu i kolega, który w momencie uderzenia znajdował się na 11. piętrze” – podają dziennikarze.
< Dodali też, że w wyniku eksplozji ucierpiał ukraiński tłumacz zespołu. Jak wynika z publikacji, kobieta miała złamane żebro i trzy kręgi.
W momencie ataku w hotelu było zajętych 15 pokoi, w tym co najmniej dziesięć przez dziennikarzy. „Na Ukrainie my jak większość obcokrajowców nocował w hotelach, gdzie bunkier był chroniony. Okazuje się jednak, że na Ukrainie nie ma bezpiecznego miejsca” – piszą na stronie kanału.
Kanał potępił atak na hotel w Charkowie: „To kolejny rosyjski atak na wolną prasę. Mamy nadzieję, że kontuzjowani koledzy szybko powrócą do zdrowia. ZDF będzie w dalszym ciągu informować o wojnie z ukraińską ludnością cywilną.”
30 grudnia niewierni zaatakowali hotel Pałac w Charkowie i budynek mieszkalny rakietami Iskander-M. Następnie okupanci ponownie zaatakowali miasto z dronami. Liczba ofiar w wyniku ataku wzrosła do 28 osób, w tym dwójki dzieci.