Rankiem w ostatnią sobotę, 30 grudnia, departament obrony kraju agresora poinformował o całkowicie „odpartym” ataku nieco ponad 30 UAV szturmowych wystrzelonych na obwody briański, oryolski, kurski i moskiewski, jak się jednak okazało, w rzeczywistości było zupełnie inaczej.
O tym, że dominująca część dronów kamikaze wystrzelona przez Ukrainę w nocy z 30 grudnia na cele wojskowe na terytorium Federacji Rosyjskiej udało się osiągnąć zamierzone cele, pisze NBN, cytując oficjalną stronę waszyngtońskiego think tanku Institute for the Study of War (ISW).
Analitycy Instytutu Studiów nad Wojną są przekonani, że rozbieżności między Rosją a Rosją Ukraińskie dane wskazują, że Siły Zbrojne Ukrainy uderzyły w wiele wyznaczonych celów wroga: w stronę państwa terrorystycznego wystrzelono ponad 70 dronów kamikaze, a według informacji Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej zestrzelono jedynie 32 drony.
Przypominamy, że ukraińskie drony bojowe były wycelowane w rosyjską infrastrukturę oraz obiekty wojskowo-przemysłowe w okolicach Tuły, Tweru, Briańska, Biełgorodu i Moskwy.
O tym, jaki był skutek trafienia rakiety pisaliśmy już wcześniej budynek administracyjny w rosyjskim Biełgorodzie.