W sobotę rano rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało o „odpartym” ataku 32 dronów kamikadze na obwody briański, oryolski, kurski i moskiewski, ale jak się okazało, w rzeczywistości wszystko było absolutnie nie tak.< /h2>
O tym, że w nocy 30 grudnia obrońcy naszego kraju przeprowadzili atak dronem na cele wojskowe państwa terrorystycznego, pisze NBN, powołując się na materiał z RBC-Ukraina.
Jak się okazało, ataku tego dokonały nie 32, a 70 różnego typu dronów – najgłośniejsze „trzaski” słychać było w Briańsku, gdzie grupa dronów kamikadze „przyleciała” do zakładów KremniyEl, które są największym producentem podzespołów elektronicznych do sprzętu wojskowego rosyjskich sił inwazyjnych (rakiety dalekiego zasięgu i amunicja dla Pantsir).
Dodatkowo doszło do serii eksplozji w identycznych obiektach w Biełgorodzie, Tule, Twerze i Moskwie. Należy zaznaczyć, że obrona powietrzna wroga była w stanie wyeliminować tylko niewielką część ukraińskich dronów, ale znaczna liczba dronów kamikaze skutecznie osiągnęła swoje cele.
Wcześniej pisaliśmy o tym, że Rosyjskie media ujawniły skalę strat okupantów w czasie wojny w ciągu ostatnich 2 tygodni, podając nazwiska zlikwidowanych wyższych oficerów Sił Zbrojnych FR.