Niedawno Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła projekt ustawy nr 7457, który otwiera drogę do legalnego wykorzystania marihuany w medycynie. O tym informuje portal Zagittya.
Decyzja ta była kulminacją wieloletnich debat, kończąc długi okres dyskusji i zezwalając na użycie marihuany do leczenia różnych chorób, w tym nowotworów i zaburzeń stresu pourazowego. Oczekuje się, że ustawa wejdzie w życie mniej więcej w drugiej połowie 2024 roku, pół roku po jej oficjalnej publikacji.
Zmiany w prawodawstwie
Ukraińskie prawodawstwo w zakresie kontroli narkotyków opiera się na liście substancji narkotycznych i psychotropowych. Z przyjęciem nowej ustawy, kannabidiol został przeniesiony z pierwszej kategorii (“szczególnie niebezpieczne narkotyki, których obrót jest zakazany”) do drugiej kategorii (“narkotyki, których obrót jest ograniczony”), co umożliwia jego wykorzystanie w celach medycznych.
Ustawa również ustanawia jasne ramy dla:
- Zakazu rekreacyjnego używania marihuany, które pozostaje przestępstwem karnym;
- Ścisłej kontroli nad produkcją leków medycznych na bazie marihuany, z obowiązkowym uzyskaniem licencji i certyfikatu GMP, oraz pod całodobowym nadzorem wideo;
- Indywidualnego kodowania każdej rośliny w celu śledzenia ich przemieszczenia;
- Wydawania leków tylko na elektroniczną receptę od lekarza.
Opozycja wobec ustawy
Nie wszystkie frakcje Rady Najwyższej poparły ten akt prawny. W szczególności “Ojczyzna” i “Europejska Solidarność” sprzeciwiały się, z różnymi argumentami i oświadczeniami ich liderów.
Pozytywne opinie
Inna Iwanenko, dyrektor wykonawczy fundacji “Pacjenci Ukrainy”, przywitała tę decyzję, nazywając ją historyczną. Wyraziła nadzieję, że już w 2024 roku pacjenci będą mogli otrzymać potrzebne leki.
Prezydent Wołodymyr Zełenski również wezwał do przyjęcia tej ustawy, podkreślając potrzebę zmniejszenia bólu i stresu związanego z wojną.
Kontekst międzynarodowy
Na świecie kraje takie jak Polska, Kanada, Izrael, Australia, Czechy, Austria, Francja i Niemcy już zalegalizowały medyczną marihuanę do leczenia określonych stanów. Jednak niektórzy krytycy uważają, że Ukraina nie jest jeszcze gotowa na takie zmiany.