Taką informację przekazała Tsn, podaje URA-Inform.
Bohater Ukrainy ze Lwowa, starszy sierżant batalionu piechoty zmotoryzowanej 24. Brygady Piechoty Zmechanizowanej imienia króla Daniela Dmitrija Bublika mówił o realnych stratach Ukrainy w Popasnej.
Powiedział, że ma wielu podwładnych. Jednocześnie Dmitry zauważył, że sytuacja od początku wojny na pełną skalę w Popasnej była trudna moralnie ze względu na dużą liczbę zabitych i rannych.
„Miałem dużo, jest dużo podległego personelu. Kiedy weszliśmy do Popasnej, było tam 88 osób. Są to ludzie zmobilizowani, bez dodatków. Oznacza to, że są to ludzie, z którymi pojechaliśmy do Popasnej. Z tych 88 osób wyszło 11, w tym dwie lekarki” – powiedział.
Według Dmitrija Bublika była to duża presja psychologiczna.
Przypomnijmy, że wcześniej donoszono, że w pierwszych dniach wojny nie mówiło się o nich: Ignat przyznał, jaka tragedia się wydarzyła .