Ta informacja została przekazana przez kanał telegramu Ukraina 365, podaje URA-Inform.
Tego dnia żony zmobilizowanych Rosjan po raz pierwszy wyszły na ulice stolicy, aby wyrazić swoje żądania i zaprotestować przeciwko trwającemu konfliktowi zbrojnemu. Około 30 kobiet, których mężowie zostali wezwani na front, zorganizowało bezprawną akcję, żądając powrotu swoich bliskich do domu.
Według rosyjskich mediów merostwo Moskwy nie koordynowało tego wydarzenia z bliskimi „bohaterek Północnego Okręgu Wojskowego”, co zmusiło kobiety do wzięcia inicjatywy w swoje ręce. Stało się to w czasie, gdy w Moskwie odbywał się także wiec Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, poświęcony rocznicy Rewolucji Październikowej.
Jednak pikieta żon „mobików”; nie trwało długo i zostało przerwane przez policję zaledwie pięć minut po rozpoczęciu. Główny organizator akcji zgodził się z Giennadijem Ziuganowem na przekazanie im apelu po ceremonii złożenia kwiatów w Mauzoleum. Obecny wynik tej sytuacji pozostaje nieznany.
Przypomnijmy, że przygotowują się do odwrotu: Główny Zarząd Wywiadu wypowiadał się na temat działań Rosjan na okupowanych terytoriach.