Antikor zgłosił tę informację, podaje URA-Inform.
W okupowanym Mariupolu coraz częstsze są przypadki, gdy nieznane osoby brutalnie postępują na ulicach z rosyjskim personelem wojskowym. W związku z takimi wydarzeniami pracownicy FSB Federacji Rosyjskiej rzekomo podejmują w mieście poważne działania.
Według danych uzyskanych od tzw. „policji DRL” zginęło 6 rosyjskich żołnierzy w Mariupolu tylko w ciągu ostatnich 10 dni. We wszystkich przypadkach do morderstw dochodzi według tego samego scenariusza: nieznane osoby polują na umundurowanych ludzi, którzy z jakiegoś powodu znajdują się samotnie na ulicy. Następnie atakują ich od tyłu, podrzynają gardła i szybko uciekają.
Również w tak zwanej „policji”; dodano:
„Sabotażyści na chwilę ucichli, ale teraz znów podnieśli głowy. Szczerze mówiąc, nie mogliśmy ich szukać. Sytuację komplikuje fakt, że wielu mieszkańców Mariupola nadal sympatyzuje z Ukrainą i może pomóc dywersantom. I po prostu niemożliwe jest zidentyfikowanie wszystkich takich potencjalnych zdrajców. Ale pracujemy i podejmujemy poważne działania.”
Jak dotąd nie udało się namierzyć tych, którzy zabijają rosyjskich najeźdźców.
Przypomnijmy, że wcześniej informowano, że Zełenski odbył szczerą rozmowę z Załużnym: informator ujawnił, jakie decyzje podejmowano w Donbasie.