Gumenyuk poinformował o tym na kanale Espresso, podaje URA-Inform.
Gumenyuk podkreślił, że okupanci stale udoskonalają parametry techniczne swoich dronów, a operacje bojowe z ich wykorzystaniem w przestrzeni powietrznej stają się coraz częstsze i intensywniejsze. Fakt ten rodzi poważne pytania o bezpieczeństwo i ochronę ludności.
Kolejnym faktem odnotowanym przez Gumenyuka jest wzrost liczby ataków dronów z tymczasowo okupowanych terytoriów. Najbardziej godne uwagi ataki mają miejsce z lewego brzegu Dniepru, w tym z wykorzystaniem dronów do zrzucania amunicji odłamkowej. Oznacza to, że okupanci nie tylko poszerzają zasięg lotu swoich dronów, ale także zwiększają ich liczebność i arsenał możliwych działań bojowych.
Zwracając szczególną uwagę na drony Lancet, Gumenyuk stwierdził, że Rosjanie znacznie rozszerzyli ich możliwości techniczne. W przeszłości mogły działać na dystansie do 40 kilometrów, obecnie są w stanie pokonywać dystanse 60–70 kilometrów. To dowód na to, że rosyjskie drony stale ewoluują, stwarzając coraz większe zagrożenie i stwarzając potrzebę skuteczniejszego systemu przeciwdziałania.
Przypomnijmy, że Zełenski ogłosił dobrą wiadomość: prezydent powiedział, co uzgodnił z Rumunią.