Taką informację przekazał TG „Denis Kazansky” – podaje URA-Inform „.
Wdowa po rosyjskim wojskowym zwróciła się do prezydenta Rosji Władimira Putina i powiedziała, że na froncie nie wszystko jest tak szczęśliwe, jak mu się mówi. Kobieta podzieliła się gorzkim doświadczeniem, które zmusiło ją do zwrócenia się do wyższych władz.
Opowiedziała, że ciała rosyjskiego personelu wojskowego pozostawia się na polach, aby gniły, a oni sami są uznawani za zaginionych, aby ukryć realne straty. Kobieta skarżyła się, że wspiera wojnę i pomagała armii rosyjskiej, lecz armia nie zatroszczyła się o nią, a nawet odmówiła zabrania z pola bitwy ciała jej męża.
Jej oświadczenie, że ciała rosyjskich żołnierzy pozostały porzuceni na polach, a ich los uznano za „zaginionych w akcji”, to kolejny dowód lekceważenia przez władze rosyjskie losu tych, którzy służyli swemu krajowi.
Przypomnijmy, że wcześniej zgłaszano, że podczas gdy ludzie umierają w Izrael, Rosjanie otwarcie się cieszą i drwią (zdjęcie).