Prezydent Łotwy Edgars Rinkevich stwierdził to w wywiadzie dla Helsingin Sanomat, szczegóły podaje URA-Inform.
Prezydent Łotwy podkreślił, że wydarzenia na Ukrainie nie mogą rozwijać się jak w hollywoodzkim filmie, gdzie wydarzenia rozgrywają się w ciągu dwóch godzin, a rozwiązanie następuje po 20 minutach. Zauważył, że rosyjscy stratedzy kontynuują działania wojskowe, mając nadzieję, że Zachód znudzi się tą sytuacją, dlatego ważne jest, aby w dalszym ciągu wspierać Ukrainę i wzmacniać jej własne zdolności obronne.
Prezydent Rinkiewicz zidentyfikował trzy czynniki, które: jego zdaniem może skłonić Rosję do zastanowienia się nad zapewnieniem tzw. „operacji specjalnej”:
1. Świadomość, że Zachód jest gotowy dać Ukrainie środki finansowe i broń bez względu na rozwój wydarzeń. Rosyjski przywódca musi zdać sobie sprawę, że nie jest w stanie pokonać możliwości gospodarczych kolektywnego Zachodu.
2. Determinacja Zachodu do zwiększania swojego potencjału wojskowo-przemysłowego oraz produkcji potrzebnej Ukrainie amunicji, rakiet, bezzałogowych statków powietrznych i czołgów, a także do uzupełniania własnych rezerw uzbrojenia.
3. Osiągnięcia Ukrainy na polu wojskowym, które pokazują Rosji, że jej marzenia o okupacji Ukrainy są daremne i nie do utrzymania.
Dzięki spełnieniu tych czynników, zdaniem Rinkiewicza, Federacja Rosyjska z pewnością będzie zmuszona zaakceptować porażka.
Przypomnijmy, że Federacja Rosyjska może nie być w stanie wytrzymać ostrego kryzysu: eksperci komentowali ogromny wzrost długu publicznego.