Rosyjska baza okrętów podwodnych „Rostów” zbliża się do liczby lotniskowców „Kal” Ibr” w pobliżu Morza Czarnego.
Wołodymyr Zabłocki, ekspert wojskowo-marynistyczny i obserwator Defense Express, stwierdził to w komentarzach RBC-Ukraina.
Ekspert przypuszczał, że rosyjskie okręty podwodne w pobliżu Morza Czarnego trafią na pola bitew do strajków na Ukrainie. Pośrodku nich znajduje się „Rostów nad Donem”.
“Przenieśli w jednej salwie sześć torped lub nawet więcej “Calibri” (morskich rakiet manewrujących – przyp. red.). Co ważne, teraz Rosjanie mają minus kilka “Calibri”. Sądząc po tym, wydali jeden rakietowiec, często wynajmując. od miesięcy” – powiedział Vin.
Varto uszanował fakt, że może wejść do magazynu 4. sąsiedniej brygady Floty Czarnomorskiej Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej i zabrał nazwa na cześć rosyjskiego miasta Rostów nad Donem.
„Minus jeden podwodny odrzutowiec – w tym samym czasie są wyrzutnie dla „Kalibrów”. Zaledwie w zeszłym miesiącu Rosjanie przywieźli do magazynu fotograficznego statek rakietowy „Cyklon”, który zabiera na pokład 8 „Kalibrów”. Oraz plus lub minus, a potencjał wyrzutni wręcz przeciwnie. Nie mówiąc nikomu, ataki ustaną. Szanuję, że będą kolejne” – Rospow Zablotsky.
Pamiętamy, że dzisiaj, 13 kwietnia, Ukraina przeprowadziła całkowicie udany atak na cele rosyjskie w okupowanym Sewastopolu. Podobno w ich wyniku zniszczony został wielki okręt desantowy „Mińsk”, a podwodny statek „Rostów nad Donem” został zaatakowany.
Szczegóły o tym, jak zaatakowano okręt podwodny, znajdziecie w materiale z RBC-Ukra ina.
Przeczytaj warunki i ważne informacje dotyczące wojny między Rosją a Ukrainą na kanale RBC-Ukraina w Telegramie.