Szczegóły podaje URA-Inform, powołując się na Bild.
Prezes Ukraina Wołodymyr Zełenski podczas swojej ostatniej wizyty w Niemczech popełnił nieprzyjemną pomyłkę. Zapomniał telefonu wraz z ładowarką w samochodzie, którym jechał na spotkanie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
Prezydent odbył owocną rozmowę z kanclerzem Niemiec, ale potem pośpieszył też do helikoptera dużo, zapominając o telefonie.
< p> Sytuację poprawił funkcjonariusz Federalnego Kierownictwa Policji Kryminalnej. Przyniósł Zełenskiemu telefon i ładowarkę do helikoptera. Zełenski podziękował mu z uśmiechem i na szczęście incydent się skończył.
Eksperci zauważają, że utrata prezydenckiego telefonu może doprowadzić do niechcianego wycieku danych osobowych lub rządowych. Na szczęście sojusznicze Niemcy postanowiły nie próbować wykorzystywać nadzoru Zełenskiego do własnych celów.
Przypomnijmy sobie ważne oświadczenie o stanie zdrowia Łukaszenki: wszyscy w Dumie już wiedzą.