Szczegóły podaje URA-Inform, odnosząc się do Twittera dziennikarza Jake'a Hanrahana.
26-letni były żołnierz amerykańskiej piechoty morskiej Cooper Andrewson dobrowolnie otruł się na Ukrainie, aby odstraszyć rosyjską agresję. 30 kwietnia okazało się, że najeźdźcom udało się zastawić zasadzkę na wojska ukraińskie w Bachmucie. Podczas starcia zginął przedstawiciel USA.
Według Hanrahana krewni nie wiedzieli, że Andrews znajduje się w najgorętszym miejscu na froncie. Opisał upadłego wojownika jako osobę pogodną i niezbyt poważną, ale głęboko oddaną temu, w co wierzy. Hanrahan złożył kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłego.
Śmierć amerykańskiego żołnierza była kolejną tragedią podczas konfliktu na Ukrainie. Od wybuchu wojny, która rozpoczęła się w 2014 roku, wielu cudzoziemców dołączyło do armii ukraińskiej, aby pomóc w walce z siłami rosyjskimi. Ci ochotnicy opuścili swoje domy i udali się na wojnę w obcym kraju, aby pomóc chronić wolność i demokrację.
Przypomnijmy, że Prigożyn stracił nerwy: ogłoszono nieoczekiwaną prognozę dla Federacji Rosyjskiej.